Województwo warmińsko-mazurskie zapowiada nową umowę o współpracy z województwem podlaskim. Ma ona pozwolić na zmniejszenie liczby połączeń zamawianych formalnie przez samorząd z Olsztyna bez zmian w rozkładzie jazdy na odcinku Białystok – Ełk. To z kolei otwiera drogę do ewentualnego utrzymania kursów do Giżycka po sezonie letnim.
Zbliża się
planowane na 18 czerwca uruchomienie połączeń pasażerskich na zmodernizowanym odcinku Ełk – Giżycko. Choć samorząd województwa warmińsko-mazurskiego początkowo nie zamierzał finansować tam kursów przed otwarciem dalszego fragmentu Giżycko – Korsze, który wciąż będzie nieprzejezdny, ostatecznie zleci obsługę trzech par połączeń. Ma być to możliwe w ramach obowiązującej umowy z operatorem Polregio, bo zmniejszyła się skala zamówienia na dwóch innych trasach.
Pociągi z Białegostoku do Ełku ma zamawiać województwo podlaskie
Pierwotnie region stał na stanowisku, że zawarty z przewoźnikiem kontrakt określa konkretną i nieprzekraczalną wielkość pracy eksploatacyjnej (liczby kilometrów przejechanych w sumie przez wszystkie zamawiane pociągi). To miało uniemożliwiać rozwój oferty na trasie z Olsztyna przez Korsze i Giżycko do Ełku. W sezonie jej obsługa miała więc pozostać ograniczona do pięciu par realizowanych pomiędzy stacjami Korsze i Ełk zastępczą komunikacją autobusową. Ostatecznie z Giżycka do Ełku będzie można pojechać dziewięć razy dziennie: pięć razy autobusem, trzy razy pociągiem regionalnym i raz dotowanym przez Ministerstwo Infrastruktury, a nie przez województwo pociągiem dalekobieżnym (IC „Hańcza” do Krakowa).
Co zatem pozwoliło na zmiany? – Zwiększenie pracy eksploatacyjnej może nastąpić w przypadku spełnienia określonych warunków, w tym kompromisu w negocjacjach pomiędzy organizatorem i przewoźnikiem dotyczących m. in. wykorzystania dostępnych zasobów taborowych przewoźnika – stwierdza Biuro Prasowe Urzędu Marszałkowskiego Województwa Warmińsko-Mazurskiego. Wskazuje też na oszczędności wskaźnika pracy eksploatacyjnej poczynione głównie w wyniku ustaleń dotyczących połączeń międzyregionalnych.
– Aktualnie, mając na uwadze procedowane przez samorząd porozumienie z województwem podlaskim dotyczące realizacji przez to województwo taborem podlaskiego zakładu operatora połączeń stycznych na linii nr 38 na terenie województwa warmińsko-mazurskiego od Ełku do granicy województwa i dalej Białegostoku, uwolniliśmy pracę eksploatacyjną. Możemy ją wykorzystać na innych relacjach – usłyszeliśmy. UMWWM dodaje, że w pierwszej połowie tego roku nie została wykorzystana praca zarezerwowana na połączenia do portu lotniczego Olsztyn-Mazury. Rzeczywiście od stycznia do połowy czerwca realizowana była tam tylko jedna para kursów w skali tygodnia. Ograniczenie oferty samorząd tłumaczy przyczynami obiektywnymi, w tym głównie trudnością z dopasowaniem rozkładu jazdy do dynamicznie zmieniającego się harmonogramu lotów.
Los połączenia ma zależeć głównie od frekwencji
Na naszych łamach informowaliśmy, że pociągi do Giżycka będą kursować tylko do 30 sierpnia, po czym utrzymana zostanie wyłącznie autobusowa komunikacja zastępcza. Taki scenariusz wciąż jest możliwy, aczkolwiek region zapewnia rozważenie zachowania kursów kolejowych, jeśli będą one cechować się wysoką frekwencją. Naszą intencją jest rozwijanie połączeń i utrzymanie ich tam, gdzie jest to uzasadnione z przyczyn społecznych, ale również ekonomicznych – wskazują służby prasowe marszałka.
– Na bieżąco będziemy analizowali potoki podróżnych. Na tej podstawie zostanie podjęta decyzja o ewentualnej korekcie [założeń] z końcem sierpnia. Na ten moment nie należy traktować połączenia jako wakacyjnego, ale warto wziąć pod uwagę fakt, że kursowanie pociągów z Ełku do Giżycka to rozwiązanie doraźne – zaznacza urząd. Docelowo kursy mają bowiem być realizowane w znacznie dłuższej relacji Ełk – Olsztyn, a przedłużający się remont linii nr 38 jest w opinii samorządu znacznym utrudnieniem w planowaniu siatki transportowej.
Nie jest wciąż pewne, czy pociągi dotrą do Giżycka po zaplanowanej na połowę grudnia zmianie rocznego rozkładu jazdy. – Zależy to od wielu czynników – podkreśla organizator. Wśród nich wymienia potoki podróżnych, ale także dostępność taboru spalinowego i stan infrastruktury, jaka będzie do dyspozycji przewoźników. Ewentualne punktowe ograniczenia prędkości mają bowiem znacznie wpływać na organizację komunikacji regionalnej. Jeśli połączenia realizowane trakcją spalinową nie będą utrzymane, UMWWM ma uruchomić kursy ponownie po finalizacji robót na trasie, w tym
trwającej elektryfikacji.